Missale
Meum

Niedziela Palmowa

Procesja
Na wstępie Wielkiego Tygodnia liturgia przedstawia wiernym w syntetycznym skrócie Tajemnicę Wielkanocną — przejście przez mękę i krzyż do chwały Zmartwychwstania. Procesja wskazuje na cel i owoc ofiary Zbawiciela. Jest nim zwycięstwo nad szatanem, grzechem i śmiercią. We Mszy świętej rozważamy cenę za jaką zwycięstwo zostało osiągnięte.
Procesja dzisiejsza wywodzi się z Jerozolimy i sięga IV w. Chrześcijanie gromadzili się na Górze Oliwnej. Po odczytaniu Ewangelii o wjeździe Pana Jezusa do Jeruzalem udawali się w uroczystej procesji do kościoła Zmartwychwstania Pańskiego. I my dzisiaj przy śpiewie uroczystych antyfon i hymnów idziemy za krzyżem, który kiedyś otworzy nam bramy nieba. Tradycja święcenia palm wywodzi się z Rzymu. Zielone gałązki są symbolem odradzającej się przyrody i zwycięstwa życia nad śmiercią. Poświęcone palmy zatkniemy w naszych domach za krzyżem i będą nam przypominać o zwycięstwie Chrystusa nad Szatanem.
Msza Święta
Podobnie jak zmienia się kolor szat kapłana, tak zmienia się i treść liturgii. Msza święta stanowi uderzający kontrast z procesją. Tchnie smutkiem i boleścią cierpiącego Zbawiciela. Czytamy opis Męki Pańskiej, której znaczenie wyjaśnia lekcja. Chrystus z miłości ku Ojcu i ku nam stał się posłusznym aż do śmierci, a Jego posłuszeństwo stało się naszym zbawieniem. Takie jest prawo chrześcijańskiego życia: przez udział w cierpieniach i krzyżu Chrystusa chrześcijanin zdąża ku zmartwychwstaniu i chwale wiekuistej.

Poświęcenie Palm

Westymenta Celebransa i asysty są czerwone. Kapłan, pomijając aspersję, podchodzi wraz z asystą by pobłogosławić palmy lub gałązki oliwne lub gałązki innych drzew, które znajdują się przy ołtarzu po stronie lekcji. Kapłan pozostaje zwrócony do ołtarza.

Mt 21:9
Ant. Hosanna Synowi Dawidowemu, błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie. O Królu izraelski: Hosanna na wysokościach.

Celebrans, stojąc po stronie lekcji, pozostaje zwrócony do ołtarza i ze złączonymi rękoma śpiewa:

℣. Pan z wami.
℟. I z duchem twoim.
Módlmy się.
Pobłogo ☩ sław, prosimy Cię, Panie, te gałązki palm i spraw, aby Twój lud, obchodząc w dzisiejszym dniu tę zewnętrzną uroczystość ku czci Twojej, dopełnił jej z największą pobożnością w sposób duchowy: niech odniesie zwycięstwo nad wrogiem i rozmiłuje się w uczynkach miłosierdzia. Przez Chrystusa, Pana naszego.
℟. Amen.

Kapłan trzykrotnie kropi palmy leżące przed nim i trzymane w rękach przez wiernych oraz okadza je.

Rozdawanie Gałązek

Celebrans rozdaje poświęcone palmy najpierw duchowieństwu, potem ministrantom, w końcu wiernym lub ich przedstawicielom. W czasie rozdawania palm śpiewa się następujące antyfony.

Ant. Dzieci żydowskie niosąc gałązki oliwne wyszły naprzeciw Panu, wołając i mówiąc: «Hosanna na wysokościach».
Ps 23:1-2; 23:7-10
Pana jest ziemia i co ją napełnia, krąg ziemi i jego mieszkańcy.
Albowiem On go na morzach osadził i utwierdził ponad rzekami.
Ant. Dzieci żydowskie niosąc gałązki oliwne wyszły naprzeciw Panu, wołając i mówiąc: «Hosanna na wysokościach».
Bramy, podnieście swe szczyty i rozstąpcie się, prastare podwoje, aby mógł wkroczyć Król chwały.
«Któż jest tym Królem chwały?» «Pan dzielny i potężny, Pan potężny w boju».
Ant. Dzieci żydowskie niosąc gałązki oliwne wyszły naprzeciw Panu, wołając i mówiąc: «Hosanna na wysokościach».
Bramy, podnieście swe szczyty i rozstąpcie się, prastare podwoje, aby mógł wkroczyć Król chwały.
«Któż jest tym Królem chwały?» «Pan Zastępów: On sam Królem chwały».
Ant. Dzieci żydowskie niosąc gałązki oliwne wyszły naprzeciw Panu, wołając i mówiąc: «Hosanna na wysokościach».
Chwała Ojcu.
Ant. Dzieci żydowskie niosąc gałązki oliwne wyszły naprzeciw Panu, wołając i mówiąc: «Hosanna na wysokościach».

Ps 46
Ant. Dzieci żydowskie uścielały sukniami drogę i wołały mówiąc: «Hosanna Synowi Dawidowemu: Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie».
Wszystkie narody, klaskajcie w dłonie, radosnym głosem wykrzykujcie Bogu,
Bo Pan wysoko, straszliwy, jest wielkim Królem nad całą ziemią.
Ant. Dzieci żydowskie uścielały sukniami drogę i wołały mówiąc: «Hosanna Synowi Dawidowemu: Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie».
On nam poddaje narody i ludy pod nasze stopy.
Wybiera nam na dziedzictwo chwałę Jakuba, którego miłuje.
Ant. Dzieci żydowskie uścielały sukniami drogę i wołały mówiąc: «Hosanna Synowi Dawidowemu: Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie».
Wstępuje Bóg wśród radosnych okrzyków, Pan – przy dźwięku trąby.
Śpiewajcie psalmy Bogu, śpiewajcie; śpiewajcie Królowi naszemu, śpiewajcie!
Ant. Dzieci żydowskie uścielały sukniami drogę i wołały mówiąc: «Hosanna Synowi Dawidowemu: Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie».
Gdyż Bóg jest królem całej ziemi, hymn zaśpiewajcie.
Bóg króluje nad narodami, Bóg zasiada na swym świętym tronie.
Ant. Dzieci żydowskie uścielały sukniami drogę i wołały mówiąc: «Hosanna Synowi Dawidowemu: Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie».
Połączyli się władcy narodów z ludem Boga Abrahama. Bo możni świata należą do Boga: On zaś jest najwyższy.
Ant. Dzieci żydowskie uścielały sukniami drogę i wołały mówiąc: «Hosanna Synowi Dawidowemu: Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie».
Chwała Ojcu.
Ant. Dzieci żydowskie uścielały sukniami drogę i wołały mówiąc: «Hosanna Synowi Dawidowemu: Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie».

Czytanie Ewangelii

Po rozdaniu palm diakon kładzie księgę Ewangelii na ołtarzu, a Kapłan nakłada kadzidło do kadzielnicy, po czym diakon śpiewa urywek Ewangelii opisujący wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy.

Oczyść serce i wargi moje, wszechmogący Boże, któryś wargi proroka Izajasza oczyścił kamykiem ognistym. W łaskawym zmiłowaniu Swoim racz mię tak oczyścić, abym godnie zdołał głosić Twą świętą Ewangelię. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
D. Racz pobłogosławić, ojcze.

Celebrans odpowiada:

S. Pan niech będzie w sercu twoim i na wargach twoich, byś godnie i należycie głosił Jego Ewangelię. W imię Ojca, i Syna, ☩ i Ducha Świętego. Amen.
℣. Pan z wami.
℟. I z duchem twoim.

Ciąg dalszy ☩ Ewangelii świętej według Mateusza.
℟. Chwała Tobie Panie.

Mt 21:1-9
Onego czasu: Gdy Jezus przybliżał się do Jeruzalem i przyszedł do Betfage na Górze Oliwnej, wtedy wysłał dwóch uczniów mówiąc im: «Idźcie do wsi, która jest przed wami, a niebawem znajdziecie oślicę przywiązaną i oślę z nią: odwiążcie i przywiedźcie do mnie. A jeśliby wam kto co mówił, powiedzcie, że Pan ich potrzebuje, a natychmiast puści je». A wszystko to się stało, aby się wypełniło, co powiedziane jest przez Proroka mówiącego: Powiedzcie córce Syjońskiej: Oto zdąża ku tobie król twój cichy i siedzący na oślicy i na oślęciu, synu podjarzemnej. Idąc tedy uczniowie uczynili jako im przykazał Jezus. I przewiedli oślicę z oślęciem i włożyli na nie szaty swoje, a Jego posadzili na nie. A wielka rzesza słała szaty swoje na drodze, a drudzy obcinali gałązki z drzew i rzucali na drogę. Rzesze zaś, które wyprzedzały i które postępowały za Nim, wołały mówiąc: «Hosanna Synowi Dawidowemu. Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie».
℟. Chwała Tobie, Chryste.
S. Niech słowa Ewangelii zgładzą nasze grzechy.

Procesja z Poświęconymi Palmami

Po nałożeniu przez Kapłana kadzidła do kadzielnicy, diakon zwraca się do wiernych i śpiewa:

℣. Idźmy w pokoju.

Wierni odpowiadają:

℟. W imię Chrystusa. Amen.

Procesja wyrusza poza kościół. Gdzie to możliwe, poświęcenie palm odbywa się w innym kościele lub kaplicy, a następnie procesjonalnie przechodzi się do kościoła głównego.
W czasie procesji lud albo chór śpiewa następujące antyfony:

Spieszą tłumy z kwiatami i palmami Zbawicielowi naprzeciw i chwalebnemu Zwycięzcy powinną cześć oddają. Narody ustami swymi Syna Bożego opowiadają, a na cześć Chrystusa rozbrzmiewają pod obłoki głosy: «Hosanna».

Wraz z Aniołami i chłopiętami wiernie śpiewajmy Zwycięzcy śmierci, wołając: «Hosanna na wysokościach».

Rzesza wielka zgromadzona na dzień święta wołała do Pana: «Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie: Hosanna na wysokościach».

Łk 19:37, 38
Poczęła cała rzesza schodzących (z Góry Oliwnej), weseląc się, wielkim głosem chwalić Boga za wszystkie cuda, które widziała, wołając: «Błogosławiony Król, który przybywa w imię Pańskie. Pokój na ziemi i chwała na wysokościach».

Następnie śpiewa się hymn. Wierni powinni powtarzać refren: Gloria, laus po każdej zwrotce.

Hymn ku Czci Chrystusa Króla

Chór:
Hołd Tobie, sława i cześć, o Chryste Królu i Zbawco: Któremu niegdyś chłopięcy chór nabożnie śpiewał Hosanna.
Wszyscy:
Hołd Tobie, sława i cześć, o Chryste Królu i Zbawco: Któremu niegdyś chłopięcy chór nabożnie śpiewał Hosanna.
Chór:
Ty jesteś Król Izraela i sławny potomek Dawida: Błogosławiony Królu, Ty dziś tu w imię Pańskie przybywasz.
Wszyscy:
Hołd Tobie, sława i cześć, o Chryste Królu i Zbawco: Któremu niegdyś chłopięcy chór nabożnie śpiewał Hosanna.
Chór:
Wszystkie zastępy niebieskie na wysokościach Cię wielbią, a z nimi śmiertelny człek i wszystkie razem stworzenia.
Wszyscy:
Hołd Tobie, sława i cześć, o Chryste Królu i Zbawco: Któremu niegdyś chłopięcy chór nabożnie śpiewał Hosanna.
Chór:
Rzesza żydowska z palmami wybiegła Ci naprzeciwko: Przyszliśmy dzisiaj i my z hymnami, miłością, modlitwą.
Wszyscy:
Hołd Tobie, sława i cześć, o Chryste Królu i Zbawco: Któremu niegdyś chłopięcy chór nabożnie śpiewał Hosanna.
Chór:
Wtedy to szedłeś na mękę, a oni słusznie Cię czcili: My oto nucimy Ci śpiew, gdy już królujesz na wieki.
Wszyscy:
Hołd Tobie, sława i cześć, o Chryste Królu i Zbawco: Któremu niegdyś chłopięcy chór nabożnie śpiewał Hosanna.
Chór:
Oddanie ich wdzięcznie przyjąłeś, łaskawie przyjmij i nasze: O Królu dobry, rozdawco łask, miłe Ci wszystko co dobre.
Wszyscy:
Hołd Tobie, sława i cześć, o Chryste Królu i Zbawco: Któremu niegdyś chłopięcy chór nabożnie śpiewał Hosanna.

Ant. Wszyscy wychwalają imię Twoje i mówią: «Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie: Hosanna na wysokościach».
Ps 147
Chwal, Jerozolimo, Pana: chwal Boga twego, Syjonie.
Umocnił bowiem zawory bram twoich: pobłogosławił synom twoim w tobie!
Zapewnił pokój twoim granicom: nasyca ciebie pszenicą najlepszą.
Na ziemię On zsyła swoje orędzie: chyżo mknie Jego słowo.
On daje śnieg jak wełnę: a szron jak popiół rozsiewa.
Grad swój rozrzuca jak okruchy chleba: od Jego mrozu ścinają się wody.
Słowo swe wypowiada i roztapia rzeki: dąć każe swemu wiatrowi, a spływają wody.
Oznajmił słowo swoje Jakubowi: Izraelowi ustawy swe i przykazania.
Tak nie uczynił żadnemu ludowi: przykazań swoich im nie objawił.
Chwała Ojcu.
Ant. Wszyscy wychwalają imię Twoje i mówią: «Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie: Hosanna na wysokościach».

Powiewając gałązkami palmowymi padajmy na kolana przed nadchodzącym Panem, wyjdźmy wszyscy na Jego spotkanie z hymnami i pieśniami na ustach, wielbiąc Go i śpiewając: «Błogosławiony Pan».
Witaj, o Królu nasz, Synu Dawida, Odkupicielu świata, o którym Prorocy śpiewali, iż przyjdzie ocalić dom Izraela. Ciebie bowiem Ojciec zesłał na świat jako ofiarę dla jego zbawienia, Ciebie, którego oczekiwali wszyscy święci od początku świata; a teraz: «Hosanna Synowi Dawidowemu! Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie! Hosanna na wysokościach!»

Gdy procesja wchodzi do kościoła, rozpoczyna się ostatnią antyfonę.

Gdy wchodził Pan do miasta świętego, chłopięta żydowskie, zmartwychwstanie Żywota przepowiadając, z gałązkami palmowymi w ręku wołały: «Hosanna na wysokościach».
℣. Gdy lud usłyszał, że Jezus przychodzi do Jerozolimy, wyszedł Mu na przeciw z palmowymi gałązkami i wołał: «Hosanna na wysokościach».

Kapłan z asystującymi wstępuje na stopnie ołtarza i zwrócony do wiernych śpiewa:

℣. Pan z wami.
℟. I z duchem twoim.
Módlmy się.
Panie Jezu Chryste, Królu i odkupicielu nasz, na Twoją cześć, trzymając w rękach palmy, śpiewaliśmy uroczyste pienia. Dozwól łaskawie, niech błogosławieństwo Twoje zstąpi wszędzie tam, gdzie te gałązki zostaną zaniesione. Niech prawica Twoja zniweczy wszelką przewrotność i ułudę szatańską, ochrania tych, których odkupiła. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków.

Wszyscy odpowiadają:

℟. Amen.

Po modlitwie kapłan i asystujący zdejmują szaty czerwone i zakładają fioletowe.
W czasie śpiewania Męki Pańskiej nie trzyma się palm w rękach.

Introit

Ps 21:20,22
O Panie, nie stój w oddaleniu: Pomocy moja, spiesz mi na ratunek. Wybaw mnie z lwiej paszczy i mnie biednego spod rogów bawolich.
Ps 21:2
Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? Daleki jesteś od próśb, od słów mojego wołania.
O Panie, nie stój w oddaleniu: Pomocy moja, spiesz mi na ratunek. Wybaw mnie z lwiej paszczy i mnie biednego spod rogów bawolich.

Kolekta

Wszechmogący, wieczny Boże, chcąc dać rodzajowi ludzkiemu do naśladowania przykład pokory, sprawiłeś, że Zbawiciel nasz przyoblekł ciało i poniósł śmierć na krzyżu; dozwól miłościwie, abyśmy z Jego cierpliwości czerpali skuteczną naukę i zasłużyli na uczestnictwo w Jego zmartwychwstaniu.
Przez tegoż Pana.

Lekcja

Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Filipian.
Flp 2:5-11
Bracia: To bowiem rozumiejcie, co i w Chrystusie Jezusie, który mając naturę Bożą, nie poczytywał swej równości z Bogiem za przywłaszczenie, ale wyniszczył samego siebie, przyjąwszy naturę sługi, stawszy się podobnym do ludzi i dla swego sposobu życia uznany był za człowieka. Uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci, a była to śmierć krzyżowa. Dlatego i Bóg wywyższył Go i nadał Mu imię przewyższające wszelkie imię (tu się przyklęka), aby na imię Jezusa zginało się wszelkie kolano mieszkańców niebios, ziemi i podziemia, i żeby wszelki język wyznawał, że Jezus Chrystus jest Panem w Chwale Boga Ojca.

Graduał

Ps 72:24, 1-3
Tyś ujął mą prawicę; po myśli Twojej wyprowadzisz mnie i wreszcie przyjmiesz mnie do chwały.
℣. Jak dobry jest Bóg Izraela dla tych, co są prawego serca! A moje stopy niemal się zachwiały, me kroki niemal się potknęły, bom do bezbożnych zawiść czuł, na grzesznych bacząc powodzenie.

Traktus 21:2-9, 18, 19, 22, 24, 32
Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?
℣. Daleki jesteś od próśb, od słów mojego wołania.
℣. Boże mój, wołam przez dzień, a nie wysłuchujesz, wołam nocą, a nie zważasz na mnie.
℣. Przecież Ty mieszkasz w świątnicy, Chwało Izraela!
℣. Nasi ojcowie Tobie zaufali: zaufali, a Tyś ich uwolnił.
℣. Do Ciebie wołali i zostali zbawieni. Tobie ufali i nie zawiedli się.
℣. A jam jest robak – nie człowiek, pośmiewisko ludzi i wzgarda pospólstwa.
℣. Szydzą ze mnie wszyscy, którzy na mnie patrzą; wargi rozwierają, potrząsają głową.
℣. «Zaufał Panu, niechże go wyzwoli, niechaj go wyrwie jeśli go miłuje».
℣. A oni spoglądają i widząc mnie, się cieszą: odzienie moje dzielą między siebie i los rzucają o moją szatę.
℣. Wybaw mnie z lwiej paszczy i mnie biednego spod rogów bawolich.
℣. Chwalcie Pana, wy, co się Go boicie, sław Go, całe potomstwo Jakuba.
℣. Przyszłemu pokoleniu o Panu opowiedzą i sprawiedliwość Jego ogłoszą niebiosa.
℣. Ludowi, który się narodzi: «Pan to uczynił».

Ewangelia

Pasja Pana naszego Jezusa Chrystusa według Mateusza.
Mt 26:36-75; 27:1-60
J = słowa Chrystusa; C = opowiadanie Ewangelisty; S = słowa innych osób.
Onego czasu: Przyszedł Jezus z uczniami swymi do posiadłości wiejskiej, którą zowią Getsemami, i rzekł im J. Zostańcie tu, aż odejdę tam i będę się modlił. C. I wziąwszy Piotra i dwóch synów Zebedeuszowych, począł się smucić i cierpieć udrękę. Wówczas rzekł im: J. Smutna jest dusza moja aż do śmierci. Zostańcie tu i czuwajcie ze mną. C. A odszedłszy nieco padł na oblicze swoje, modląc się i mówiąc: J. Ojcze mój, jeśli to być może, niechaj odejdzie ode mnie ten kielich, wszakże nie jako ja chcę, ale jako Ty. I przyszedł do uczniów swoich i zastał ich śpiących. I powiedział Piotrowi: J. Tak to, nie mogliście jednej godziny czuwać ze mną? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie popadli w pokuszenie: duch wprawdzie jest ochoczy, ale ciało omdlałe. C. I oddalił się powtórnie i modlił się mówiąc: J. Ojcze mój, jeżeli kielich ten nie może odjeść ode mnie, jeno abym go pił, niech się stanie wola Twoja. C. I przyszedł znowu i zastał ich śpiących, oczy ich bowiem były senne. A zostawiwszy ich, znowu się oddalił i modlił się po raz trzeci, te same wypowiadając słowa. Wtedy przyszedł do uczniów swoich i rzekł im: J. Śpijcie już i odpoczywajcie, oto nadeszła godzina i Syn Człowieczy będzie wydany w ręce grzeszników. Wstańcie, pójdźmy, oto przybliżył się ten, który mię wyda.
C. A gdy On jeszcze mówił, oto nadszedł Judasz, jeden z dwunastu, a z nim wielki tłum z mieczami i kijami, wysłany od przedniejszych kapłanów i starszych ludu. Zdrajca zaś Jego dał im znak mówiąc: S. Którego pocałuję, ten jest, chwytajcie Go. C. A natychmiast przystępując do Jezusa rzekł: S. Bądź pozdrowiony, Mistrzu! C. I pocałował Go. A Jezus rzekł do niego: J. Przyjacielu, po coś przyszedł? C. Wówczas przystąpili i rzucili się na Jezusa, i pojmali Go. A oto jeden z tych, którzy byli z Jezusem, wyciągnąwszy rękę dobył miecza swego i uderzywszy sługę księcia kapłańskiego uciął mu ucho. Wtedy rzekł mu Jezus: J. Schowaj miecz swój na miejsce. Wszyscy bowiem, którzy za miecz będą chwytali, od miecza poginą. Czyż mniemasz, żebym nie mógł prosić Ojca mego, a nie wystawiłby mi zaraz więcej niż dwanaście hufców Aniołów? Jakoż się tedy Pisma wypełnią, że się tak stać musi? W tymże czasie powiedział Jezus rzeszom: J. Wyszliście z mieczami i kijami jak na złoczyńcę, aby mnie pojmać. Codziennie wśród was przebywałem, nauczając w świątyni, a nie pojmaliście mnie. Ale wszystko to się stało, aby się wypełniły Pisma Proroków. C. Wtedy wszyscy uczniowie, opuściwszy Go pouciekali.
A oni pojmawszy Jezusa, wiedli Go do Kajfasza, najwyższego kapłana, gdzie się byli zebrali uczeni w Piśmie i starsi. Piotr zaś szedł za nim z daleka, aż na dziedziniec najwyższego kapłana. I wszedłszy do wnętrza, siedział ze sługami, aby widzieć, jak się sprawa zakończy. A przedniejsi kapłani i cała Rada szukali fałszywego świadectwa przeciw Jezusowi, aby Go na śmierć skazać. A nie znaleźli, chociaż przychodziło wielu fałszywych świadków. W końcu zjawili się dwaj fałszywi świadkowie i rzekli: S. Ten mówił: Mogę zburzyć świątynię Bożą, a po trzech dniach odbudować ją. C. I powstawszy, najwyższy kapłan rzekł Mu: S. Nic nie odpowiadasz na to, co ci przeciwko tobie świadczą? C. Ale Jezus milczał. I rzekł Mu najwyższy kapłan: S. Poprzysięgam cię przez Boga żywego, abyś nam powiedział, czy ty jesteś Chrystusem, Synem Bożym? C. Rzekł mu Jezus: J. Tyś powiedział. Wszakże powiadam wam, odtąd ujrzycie Syna Człowieczego siedzącego na prawicy mocy Bożej i przychodzącego w obłokach niebieskich. C. Wtedy najwyższy kapłan rozdarł swoje szaty, mówiąc: S. Zbluźnił, na cóż więcej potrzebujemy świadków? Otoście teraz słyszeli bluźnierstwo. Cóż tedy myślicie? C. Oni odpowiadając rzekli: S. Winien jest śmierci. C. Wtedy poczęli plwać na oblicze Jego i bić Go pięściami, a inni policzkowali Go, mówiąc: S. Prorokuj nam, Chrystusie, któryż cię uderzył?
C. A Piotr siedział zewnątrz na dziedzińcu. I zbliżyła się do niego jedna z niewiast służebnych, mówiąc: S. I tyś był z Jezusem Galilejskim. C. Ale on zaparł się wobec wszystkich, mówiąc: S. Nie wiem, co powiadasz. C. A gdy wychodził z drzwi, ujrzała go druga niewiasta służebna i rzekła tym, którzy tam byli: S. I ten był z Jezusem Nazareńskim. C. I powtórnie zaparł się z przysięgą: że nie znam człowieka. A wkrótce potem przystąpili ci, którzy stali, i rzekli Piotrowi: S. Prawdziwie i tyś z nich jest, bo i mowa twoja cię zdradza. C. Wtedy począł się zaklinać i przysięgać, że nie znał człowieka. A wnet kur zapiał. I wspomniał Piotr na słowa Jezusowe, które mu był powiedział: Pierwej nim kur zapieje, trzykroć się mnie zaprzesz. I wyszedłszy na zewnątrz gorzko zapłakał.
A gdy nadszedł ranek, zeszli się na radę wszyscy przedniejsi kapłani i starsi ludu przeciw Jezusowi, aby Go na śmierć skazać. I zaprowadzili Go związanego i wydali namiestnikowi, Poncjuszowi Piłatowi.
Wtedy Judasz, który Go wydał, widząc, że był skazany, żalem zdjęty odniósł trzydzieści srebrników kapłanom i starszym, mówiąc: S. Zgrzeszyłem, wydając krew sprawiedliwego. C. A oni rzekli: S. Cóż nam do tego? To twoja rzecz. C. I porzuciwszy srebrniki w świątyni, oddalił się, poszedł i powiesił się. A przedniejsi kapłani wziąwszy srebrniki mówili: S. Nie godzi się ich kłaść do skarbony, bo są zapłatą krwi. C. I naradziwszy się, kupili za nie pole garncarzowe na grzebanie pielgrzymów. Dlatego pole owo nazywa się aż do dnia dzisiejszego Hakeldama, to jest pole krwi. Wtedy wypełniło się, co było powiedziane przez Jeremiasza proroka, mówiącego: I wzięli trzydzieści srebrników, zapłatę oszacowanego, którego oszacowali synowie Izraela, i dali je na pole garncarzowe, jako mi nakazał Pan.
A Jezus stanął przed namiestnikiem i zapytał Go namiestnik mówiąc: S. Tyś jest król żydowski? C. Rzekł mu Jezus: J. Sam mówisz. C. A gdy Go oskarżali przedniejsi kapłani i starsi, nic nie odpowiedział. Tedy rzecze Mu Piłat: S. Nie słyszysz ile świadectw przywodzą przeciwko tobie? C. I nie odpowiedział mu na żadne słowo, tak że namiestnik dziwił się wielce. A na dzień uroczysty zwykł był namiestnik wypuszczać ludowi jednego więźnia, którego by chcieli. Miał zaś naówczas więźnia znacznego, zwanego Barabaszem. Gdy się przeto zebrali rzekł Piłat: S. Którego chcecie, abym wam wypuścił? Barabasza, czy Jezusa, którego zowią Chrystusem? C. Wiedział bowiem, że Go z zazdrości byli wydali. A gdy on zasiadł na trybunie sądowej, posłała do niego żona jego mówiąc: S. Nic nie czyń temu sprawiedliwemu, bo dzisiaj we śnie wiele cierpiałam z jego powodu. C. A przedniejsi kapłani i starsi namówili tłumy, aby zażądali Barabasza, a Jezusa zgubili. I odpowiadając namiestnik rzekł im: S. Którego z dwóch chcecie, abym wam wypuścił? C. A oni powiedzieli: S. Barabasza. C. Rzecze im Piłat: S. Cóż więc mam uczynić z Jezusem, którego zowią Chrystusem? C. Mówią mu wszyscy: S. Niech będzie ukrzyżowany. C. Rzekł im namiestnik: S. Cóż tedy złego uczynił? C. Ale oni tym więcej wołali mówiąc: S. Niech będzie ukrzyżowany. C. I widząc Piłat, że nic nie osiągnie, a zamieszanie większym się staje, wziąwszy wodę obmył ręce przed tłumem mówiąc: S. Nie winienem ja krwi tego sprawiedliwego. Wasza to rzecz. C. I odpowiadając wszystek lud rzekł: S. Krew jego na nas i na syny nasze. C. Tedy im wypuścił Barabasza, a ubiczowanego Jezusa wydał im, aby był ukrzyżowany.
Wówczas żołnierze namiestnika zabrali Jezusa do pretorium i zwołali do Niego całą kohortę. A zdjąwszy szaty jego, włożyli nań płaszcz szkarłatny i uplótłszy koronę z ciernia, włożyli na głowę Jego, a trzcinę w prawicę Jego. I zginając przed Nim kolana naigrawali się z Niego, mówiąc: S. Bądź pozdrowiony, królu żydowski! C. I plwając nań, brali trzcinę i bili Go po głowie. A gdy mieli dość naigrawań, zdjęli zeń płaszcz i oblekli Go w szaty Jego, i wyprowadzili, aby Go ukrzyżować.
A wychodząc spotkali człowieka z Cyreny imieniem Szymona, tego przymusili, aby niósł, krzyż Jego. I przyszli na miejsce, które zowią Golgota, to jest: miejsce Trupiej Głowy. I dali Mu do picia wino zmieszane z żółcią. A gdy, go skosztował, nie chciał pić. A ukrzyżowawszy Go, rozdzielili szaty Jego, rzucając losy, aby się wypełniło, co jest powiedziane przez Proroka mówiącego: Rozdzielili sobie szaty moje, a o suknię moją rzucali los. I siedząc, strzegli Go. Umieścili też ponad głową Jego tytuł Jego winy: Ten jest Jezus, król żydowski. Wówczas ukrzyżowani byli z Nim dwaj łotrzy, jeden po prawicy, a drugi po lewicy. A przechodzący mimo bluźnili Mu potrząsając głowami i mówiąc: S. Hej, Ty, co burzysz świątynię Bożą i odbudowujesz ją w ciągu trzech dni, wybawże samego siebie. Jeśliś Synem Bożym, zstąp z krzyża. C. Podobnie i przedniejsi kapłani z uczonymi w Piśmie i starszymi naigrawając się, mówili: S. Innych ocalił, a sam siebie ocalić nie może. Jeśli jest królem Izraela, niechże teraz zstąpi z krzyża, a uwierzymy mu. Ufał w Bogu, niechże Go teraz, jeśli chce, wybawi; powiedział przecież, że jest Synem Bożym. C. Także i łotrzy, którzy z Nim ukrzyżowani byli, lżyli Go.
A od godziny szóstej całą ziemię zaległy ciemności aż do godziny dziewiątej. I około dziewiątej godziny zawołał Jezus głosem wielkim, mówiąc: J. Eli, Eli, lamma sabaktani? C. To jest: J. Boże mój, Boże mój, czemuś mię opuścił? C. A niektórzy ze stojących tam, słysząc to, mówili: S. Eliasza wzywa. C. I natychmiast pobiegł jeden z nich, a wziąwszy gąbkę, napełnił octem, włożył na trzcinę i dał Mu pić. Inni zaś mówili: S. Zaniechaj, patrzmyż, czy przybędzie Eliasz, aby go wybawić. C. A Jezus zawoławszy powtórnie głosem wielkim, oddał ducha. (Wszyscy klękają i modlą się w milczeniu)
A oto zasłona świątyni rozdarła się na dwie części od góry aż do dołu i ziemia zadrżała, a skały popękały i groby się otworzyły, i wiele ciał świętych, którzy byli posnęli, powstało.
I wyszedłszy z grobów po zmartwychwstaniu Jego przyszli do miasta świętego i ukazali się wielu. Setnik zaś i ci, którzy z nim byli, strzegąc Jezusa, ujrzawszy trzęsienie ziemi i wszystko, co się działo, przerazili się wielce, mówiąc: S. Zaiste ten był Synem Bożym. C I było tam wiele niewiast z daleka, które szły za Jezusem od Galilei, posługując Mu: wśród nich była Maria Magdalena i Maria, matka Jakuba i Józefa, i matka synów Zebedeuszowych.
A gdy był wieczór, przyszedł człowiek pewien bogaty z Arymatei, imieniem Józef, który też był uczniem Jezusowym. Ten przyszedł do Piłata i prosił o ciało Jezusowe. Tedy Piłat rozkazał oddać mu zwłoki. A Józef otrzymawszy ciało, owinął je w prześcieradło czyste i złożył je w nowym grobowcu swoim, który był wykuł w skale. I zatoczył, wielki kamień przed wejściem do grobowca, i odszedł.

Antyfona na Ofiarowanie

Ps 68:21-22
Urąganiem złamane me serce i sił mi zabrakło. Na współczującego czekałem, ale go nie było, i na pocieszających, lecz ich nie znalazłem. Do mego pokarmu domieszali żółci, a kiedym pragnął, poili mnie octem.

Sekreta

Prosimy Cię, Panie, dozwól, by dar złożony przed obliczem Twego majestatu wyjednał nam łaskę gorliwości w służbie Twojej i zapewnił dojście do szczęśliwej wieczności.
Przez Pana.

Prefacja

Prefacja o Krzyżu Świętym
Zaprawdę godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne, abyśmy zawsze i wszędzie Tobie składali dziękczynienie, Panie, Ojcze święty, wszechmogący, wieczny Boże:
Tyś postanowił dokonać zbawienia rodzaju ludzkiego na drzewie krzyża, aby skąd smierć wzięła początek, stamtąd i życie zmartwychwstało, i aby ten, który na drzewie zwyciężył, na drzewie również został pokonany: przez Chrystusa, Pana naszego.
Przez Niego majestat Twój chwalą Aniołowie, uwielbiają Państwa, z lękiem czczą Potęgi. A wspólnie z nimi w radosnym uniesienie sławią Niebiosa, Moce niebieskie i błogosławieni Serafini. Z nimi to, prosimy, dozwól i naszym głosom wołać w pokornym uwielbieniu:

Antyfona na Komunię

Mt 26:42
Ojcze, jeżeli ten kielich nie może Mnie minąć, ale mam Go wypić, niech się dzieje wola Twoja.

Pokomunia

Działanie tego Sakramentu, o Panie, niechaj oczyści nas z grzechów i spełni nasze słuszne pragnienia.
Przez Pana.